Nasi zawodnicy grają w swoich reprezentacjach więc warto by przybliżyć kto, gdzie i jak zagrał, a jest się czym chwalić. Zacznijmy od piątku i meczów kwalifikacyjnych do Euro 2012.
Węgry – Holandia 0-4
Afellay zagrał 63 minuty w tym meczu i był jedną z najjaśniejszych postaci w drużynie Pomarańczowych. Jego szybkość i technika od razu rzucają się w oczy, a co najważniejsze wykorzystuje swój talent z pożytkiem dla zespołu. Holandia wygrała 0-4 a Ibrahim strzelił gola na 0-2 po ładnej akcji van der Wiela.
Hiszpania – Czechy 2-1
Pełne 90 minut zagrali nasi wszyscy reprezentanci (prócz Valdesa, którego nawet zabrakło na ławce)., czyli: Pique, Busquets, Xavi, Iniesta i Villa. I to głównie za sprawą Iniesty i El Guaje Hiszpanie zdołali pokonać Czechów. Villa strzelił dwa gole zapewniając zwycięstwo Hiszpanom, do tego wyprzedzając Raula w klasyfikacji najlepszych strzelców. David strzelił do tej pory 46 goli w 72 występach co tylko świadczy o jego wielkiej klasie sportowej. Iniesta miał dwie asysty i był inicjatorem praktycznie wszystkich ataków gospodarzy. Z kolei Xavi rozegrał swój 100 mecz w reprezentacji, co także było wielkim wydarzeniem tego meczu.
Tyle jeśli chodzi o mecze o punkty, teraz przejdźmy do sparingów. Argentyna wybrała się do USA żeby rozegrać dwa mecze towarzyskie – jeden z USA, drugi z Kostaryką. Wczoraj, a raczej dziś kilka minut po północy Argentyna zremisowała z USA 1-1 po dość ciekawym meczu, choć tempo nie było zabójcze. W Argentynie całe 90 minut rozegrali Milito, Mascherano i Messi. Mecz tak naprawdę bez większej historii: Messi grał na drugim biegu, od czasu do czasu robiąc jakiś rajd po którym wszyscy otwierali usta ze zdumienia, Mascherano rządził w środku pola, a Milito dzielnie radził sobie na środku obrony.
A niedawno zakończyło się spotkanie Szkocji z Brazylią, które oczywiście wygrała Brazylia 0-2. Mecz był rozgrywany w Londynie na Emirates Stadium i atmosfera na trybunach była mocno piknikowa. Ludzie się bawili, a Neymar strzelał gole. Dani Alves zagrał pełne 90 minut siejąc postrach na prawej stronie, ale jak już napisałem, bohaterem był Neymar. Chłopak nie wygląda zbyt dobrze, ale grać potrafi: jest szybki, skuteczny i ciężko jest mu zabrać piłkę. Ponoć interesuje się nim Barcelona, jeśli tak, to chętnie bym go zobaczył w przyszłym sezonie obok Pedro, Messiego, czy Villi – oczywiście pod warunkiem, że nie kosztowałby 40 mln. Kolejnym zawodnikiem, który się wyróżnił był Lucas (ale nie ten z Liverpoolu, tylko z Sao Paulo), który mimo 19 lat dobrze czuł się pomiędzy rosłymi Szkotami, mijając ich raz po raz wypracowując podania swoim kolegom, którzy następnie je notorycznie marnowali. Trzeba mieć na niego oko, bo widać ogromny talent w tym chłopaku.
We wtorek czekają nas kolejne mecze z naszymi zawodnikami, oto one:
Eliminacje Euro 2012: Litwa – Hiszpania (godzina 20.30)
Eliminacje Euro 2012: Holandia – Węgry (godzina 20.30)
Sparing: Kostaryka – Argentyna (nie znam godziny, ale pewnie jakoś o północy)
Potem wszyscy szybko wracają do Barcelony i szykują się na mecz z Villarrealem, który odbędzie się 2 lub 3 kwietnia w zależności od tego jak ustalą działacze federacji. Miejmy nadzieję, że wszyscy wrócą zdrowi i będą gotowi do gry na 100 procent.
0 komentarze:
Prześlij komentarz