środa, 20 października 2010

Po Valencii czas na Duńczyków.

Dziś czeka nas spotkanie z FC Kopenhagą, ale za nim o nim, to pozwólcie, że wrócę do spotkania z Valencią. W życiu jest tak, że uczymy się każdego dnia, czasem nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale tak już jest. Czasem uczymy się na błędach i zazwyczaj potem jesteśmy mądrzejsi - oczywiście jest to wersja optymistyczna, bo przecież czasem nie potrafimy wyciągnąć odpowiednich wniosków z popełnionych błędów i wtedy mądrzejsi nie jesteśmy. Ale Guardiola i spółka potrafią są głodni wiedzy.

Więc czego nauczyliśmy się w sobotę?


- że z pozoru proste równanie Barca = Messi, jest proste tylko z pozoru, bo Messi z Valencią był nieobecny, niewidoczny, w ogóle nie wiem czy brał udział w tym meczu (tak, wiem był w składzie), a jednak mimo to wygraliśmy. Dobrze wiedzieć.


- że Puyol jest niezastąpiony. Tak to oczywiste, ale tym bardziej przerażające jak przyjdzie nam go kimś zastąpić. Ten gol zobrazował dobrze kim jest Puyol dla Barcelony - genialny obrońca, kapitan, przywódca, skała na której oparty jest ten klub, a rakieta, która wylądowała w siatce Valencii to potwierdziła.


- że Barcelona = posiadanie piłki - to jest proste równanie. Widzieliśmy dobrze co znaczy brak posiadania piłki przez Barcelonę w pierwszej połowie. Guardiola ma rację, bez piłki jesteśmy słabi.


- że Villa potrzebuje więcej czasu by zacząć strzelać gole. Jak na razie David wygląda jak Bojan, a po co nam Bojanów dwóch?


- że Javier Mascherano to piłkarz klasy światowej bez dwóch zdań, a jak ktoś w niego wątpi ten głupek.


- że Iniesta jest liderem. A przynajmniej może nim być. I dobrze, że potrafi to udowodnić na boisku.


- że Valencia jest mocna. Tak jak w nią wątpiłem przed meczem, tak nabrałem szacunku do tego zespołu po sobotnim meczu, ale wciąż nie wierzę, że mogą stanowić zagrożenie dla Barcy w drodze po tytuł. Sorry Valencia fans.


A wracając do dzisiejszego spotkania - czy ktoś potrafi wymienić choć jednego zawodnika naszego dzisiejszego rywala bez zaglądania do składu? Nie? Tak sądziłem. Generalnie to co kibic z Polski wie o FC Kopenhadze to, to, że jest z Danii i że gra w Lidze Mistrzów. Tyle. I ja nie wiem wiele więcej. Wiem, że w ataku mają Senegalczyka o imieniu Dame N'Doye, który nie ma zbyt imponującej kariery jak na razie - nie zagrał w reprezentacji, strzelił  25 goli w 55 meczach ligi duńskiej, więc powiedzmy sobie szczerze, średnio. Strzelił gola Panathinaikosowi więc może to jest jakiś przełom? W każdym bądź razie na obronę FCB to za mało.


Kapitanem FCK jest niejaki Hjalte Norregaard, 29-letni środkowy pomocnik, który ma na koncie 4 występy w narodowej reprezentacji i epizod w Heerenveen, po którym wrócił do Kopenhagi i dzierży dumnie opaskę kapitana. Kolejnym zawodnikiem wartym uwagi jest Brazylijczyk Cesar Santin, także 29-letni , który ma podobny rekord strzelecki co N'Doye. W ostatnim meczu ligowym strzelił hat tricka, a Kopenhaga wygrała 5-0 z OB. Oczywiście jest jeszcze Jesper Gronkjaer, który powinien być znany fanom z występów w takich klubach jak: Ajax, Chelsea, czy Atletico Madryt. 


Moja wiedza na tema  zespołu z Danii jest mała, nie widziałem, żadnego meczu w ich wykonaniu, nie wiem czy grają ładnie czy brzydko. Ale to nie jest takie ważne. Ważne jak zagra Barcelona. Xavi będzie sobie odpoczywał mam nadzieję, więc spodziewam się, że w środku zobaczymy Busiego, Keitę, Mascherano i Iniestę z lewej strony. W ataku myślę, że zagra Villa i Messi. Tak więc cała jedenastka powinna wyglądać mniej więcej tak:

Football Fans Know Better


                                                                             


Ale oczywiście nie zdziwiłbym się gdyby Guardiola wystawił w składzie Mino, Pedro, Tiago, Jeffrena i jeszcze paru z Barcy B.Cóż trudno przewidzieć jak zagra Barcelona, jakim składem i jak bardzo będzie im się chciało.


Ale to nie ma znaczenia, bo gramy u siebie i wygramy. A ja będę się cieszył, bo to robię jak wygrywamy. Moje przewidywania co do wyniku? 3:1. To nie będzie łatwy mecz, ale po zwycięstwie z Valencią, jestem spokojniejszy. No i musimy wrócić na pozycje lidera grupy.

EDIT:
Na ostatnim treningu przed meczem zabrakło Valdesa, klubowi lekarze mówią o jakimś wirusie, który jest przyczyną gorączki i wymiotów, tak więc w bramce zapewne stanie Ruben Mino.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails