Ostatnim przystankiem przed El Clasico będzie spotkanie piątej kolejki Ligi Mistrzów z Panathinaikosem w Atenach. Sam nie bardzo mogę skupić się na tym meczu, więc co dopiero powiedzieć o piłkarzach, ale niech was to nie zwiedzie Drodzy Czytelnicy, ten mecz jest ważny. Jeśli wygramy możemy zająć pierwsze miejsce w grupie, co samo w sobie jest dość ważne, ale ważniejsze jest, że dzięki temu unikniemy starcia z najtrudniejszymi rywalami w kolejnej rundzie. Nie wszystkim się to podoba, ale ten mecz trzeba zagrać, a najlepiej wygrać. Jasne, że wolałbym już pisać o Gran Derbi, o tym jak pokonamy Real itd., ale życie nie zawsze układa się po naszej myśli, prawda? No właśnie.
Tak wyszło, że w tej edycji Ligi Mistrzów Barcelona gra w kratkę: najpierw pokonała Panathinaikos 5-1, potem zremisowała 1-1 w Kazaniu, wygrała z Kopenhagą 2-0 i zremisowała z Duńczykami 1-1. Jeśli widzicie regułę, to teraz Barcelona powinna wygrać, ale... No właśnie jest jedno "ale" - w Atenach graliśmy dwukrotnie i ani razu nie wygraliśmy. Drugie "ale" - ostatni raz na wyjeździe w Lidze Mistrzów Barca wygrała 9 Grudnia ubiegłego roku w Kijowie. A jak już wcześniej napisałem ten mecz trzeba wygrać, bo to da nam spokojny awans z pierwszego miejsca, spójrzcie na tabelę:
Gdybyśmy przegrali bądź zremisowali a Rubin wygra z Kopenhagą, to może dojść do takiej sytuacji, że mecz w ostatniej kolejce będzie meczem o być albo nie być dla Barcy w LM. A tego chcemy uniknąć.
Myślę, że Guardiola zdaje sobie z tego sprawę i będzie chciał szybko rozstrzygnąć to spotkanie. Wczoraj na konferencji prasowej mówił, że wystawi najlepszą jedenastkę z możliwych, co może oznaczać, że zobaczymy taki skład: Valdes, Daniel, Piquenbauer, Puyol, Maxwell, Busi, Xavi, Iniesta, Pedro, Villa, Messiah. Od razu mówię, że nie bardzo bym chciał, żeby taki skład wybiegł dziś w Atenach: po pierwsze wolałbym żeby Puyol odpoczął i w jego miejsce postawiłbym Fontasa. Dalej chciałbym zobaczyć Adriano (za Daniego), Keitę (za Iniestę) i Bojana (za Pedro). A po pierwszej połowie (jeśli wszystko będzie szło zgodnie z planem) zdjąłbym Xaviego (w jego miejsce Thiago). Ale znając Guardiolę wyjdziemy w optymalnym zestawieniu.
Panathinaikos poprowadzi nowo zatrudniony szkoleniowiec Jesualdo Ferreira (do niedawna szkoleniowiec Malagi), więc zespół będzie chciał się pokazać (może zespół to za dużo powiedziane, zawodnicy będą chcieli się pokazać). Szkoda, że Koniczynki tak szybko znalazły trenera, bo była szansa by Panathinakos poprowadził Jacek Gmoach. Ciekawie byłoby zobaczyć jak Gmoch pokierowałby zespołem przeciw wielkiej Barcelonie. Cóż może innym razem...
Tak naprawdę nie ma więcej nic do powiedzenia o tym meczu. Czekam na zwycięstwo, oby łatwe i przyjemne. Odliczam już godziny do Gran Derbi i czas wolno płynie. Nie wiem czy Wy też czujecie to napięcie w powietrzu? Dziwne, bo jest spora odległość między Krakowem a Barceloną, a czuję się jakbym był w samym środku stolicy Katalonii.
P.S.
Na zczuba.pl znalazłem fajny filmik: Guardiola mówi o Gmochu. Polecam:
0 komentarze:
Prześlij komentarz