Zakończyła się faza grupowa Ligi Mistrzów, czas przejść do rzeczy poważnych – czyli rundy drugiej. Teraz zaczyna się “prawdziwa” Liga Mistrzów i zasady są proste: mecz i rewanż, kto wygra przechodzi dalej. Nie ma liczenia punktów, kalkulacji, bo po prostu tutaj wszystko może się zdarzyć.
Barcelona awansowała do drugiej rundy bez porażki i z pierwszego miejsca, a że była to chyba jedyna grupa złożona z mistrzów swoich krajów, tym większy budzi podziw mój jak i większości kibiców (zapewne z wyjątkiem Cichonia:) . Naszymi potencjalnymi rywalami mogą być: Inter, AC Milan, Marsylia, Lyon, Roma, Arsenal. Nie ważne na kogo trafimy będziemy faworytami. Każdy z wyżej wymienionych zespołów może okazać się niewygodnym rywalem, ale hej czy nie dalej jak dwa tygodnie temu pewien-zespół-z-ligi hiszpańskiej także nie miał być trudnym rywalem?
Z oczywistych powodów chciałbym trafić na Inter, nie pogardziłbym także Milanem, w którym gra BZS (Bardzo Zły Szwed). To byłyby bardzo fajne mecze. Na pewno nie chce Lyonu i Marsylii, bo ile razy można? Nie chce też trafić na Arsenal nie dlatego żebym się obawiał Nasriego i spółki nie, po prostu życzę im jak najlepiej i chcę żeby zaszli jak najdalej.
Losowanie odbędzie się 17 grudnia a pierwsze mecze dopiero 15-16 lutego (rewanże 22-23 luty) tak więc jeszcze sporo może się zmienić, ale i tak niech będzie to ktoś z Mediolanu.
A jakie są Wasze typy?
1 komentarze:
Tak czy siak, będziemy mieli hit z naszym udziałem. Najbardziej obawiam się Milanu, ze względu na indywidualności, które mają. Ibra jest niesamowity, zwycięstwo nad nim smakowałoby świetnie, ale 1\8 to trochę za wcześnie. Inter teraz wygląda beznadziejnie, ale kto wie jak będą grali za pare miesięcy. Można też obawiać się Beniteza, akurat on świetnie przygotowuje drużyny do pojedynczych dwumeczy (sukcesy ponad stan w Liverpoolu, wyeliminował nas w 2007 roku). Z francuzami i Romą możemy rozegrać fajne spotkania, ale raczej nie mają oni szans poważnie nam zagrozić. Nie mogę się doczekać.
Prześlij komentarz