sobota, 2 kwietnia 2011

Villarreal vs. Barca, czyli musisz to obejrzeć!

Villarreal CF vs FC Barcelona, sobota 2.04.2011, godzina 22, Canal Plus Sport hd

Wirus FIFA – te słowa najczęściej pojawiają się gdy czytam różnorakie zapowiedzi nadchodzącej kolejki La Ligi. Jeśli mowa o Barcelonie, to przypomina się, że wygrała zaledwie 5 z ostatnich 13 spotkań po reprezentacyjnej przerwie, a dzisiaj czeka nas trudny wyjazd na mecz z Villarrealem. Na El Madrigal zawsze gra się ciężko, bo to jeden z tych stadionów w Hiszpanii, który słynie z żywiołowego dopingu i niesamowitej atmosfery, która porywa zawodników gospodarzy do lepszej gry.  Wirus FIFA plus Villarreal równa się: bardzo trudny mecz.

Ale po kolei. Z reprezentacji wszyscy wrócili bez większych urazów: jedynie Messi i Bojan musieli poddać się badaniom lekarskim. Na szczęście u Messiego nie wykryto żadnej kontuzji i jeśli nic się nie stanie, to powinien zagrać z Żółtą Łodzią Podwodną. Bojan miał stłuczoną kostkę, ale już trenował z drużyną i jest do dyspozycji Guardioli.

Ważniejszą sprawą jest kogo nie będzie miał do dyspozycji Pep, bo tutaj lista jest długa: zaczynając od Puyola, którego powrót na boisko przeciąga się coraz bardziej (ostatnie informacje mówią o tym, że będzie gotowy na mecz z Almerią w przyszły w/d), poprzez Abidala, który po operacji ma się lepiej i dzięki Bogu, a skończywszy na Maxwellu i Pedro. Wszyscy ci zawodnicy leczą swoje kontuzje, do tego dochodzi Xavi, który nie zagra w dzisiejszym meczu z powodu zawieszenia za 5 żółtych kartek. Chyba jeszcze nikt nie dostał tylu kartek za kłótnie z sędziami (4) i grę na czas (1), ale geniusz rządzi się innymi prawami. Tak czy siak Guardiola musiał powołać do składu paru zawodników z Barcy B, która dzisiaj gra z Villarrealem B, taki mały zbieg okoliczności. Oto cały skład powołany na dzisiejszy mecz:

Valdes, Pinto, Alves, Montoya, Pique, Milito, Fontas, Adriano, Busquets, Mascherano, Keita, Jonathan dos Santos, Iniesta, Thiago, Afellay, Bojan, Messi, Villa, Jeffren

 Do braków w obronie zdążyliśmy już w tym sezonie przywyknąć więc Pep  ma parę wariantów przygotowanych. Moim zdaniem chyba lepiej jest postawić w środku obrony Piquego i Busquetsa niż Milito, chociaż nie obraziłbym się na Fontasa obok Gerarda. Ale muszę to uporządkować: jeśli zagrają Pique i Sergio wtedy w pomocy zagra Mascherano, Keita i Iniesta, jak słusznie zauważył Tomek we wczorajszym podcaście w takim ustawieniu brakuje nam trochę kreatywności w środku pola. Przewagą tego ustawienia jest to, że Keita i Mascherano zdominują całkowicie środek i Villarreal będzie musiał grać długimi piłkami lub skrzydłami.

Natomiast jeśli w obronie zagra Pique z Milito/Fontasem, to przed nimi będą Mascherano, Busquets i Iniesta. W takim wypadku zabezpieczamy tyły, plus dodajemy trochę błysku w pomocy za pomocą Sergio. Jakby nie zagrał Guardiola, ważne będzie to żeby zneutralizować środek pola, bo wiemy, że to jest klucz do sukcesu.

W ataku powinni zagrać Messi, Villa i Afellay, który obchodzi dziś swoje 25 urodziny (wszystkiego najlepszego!). Jeśli ktoś widział ostatnie mecze Holandii ten wie, że Afellay jest wielkim talentem i potrafi grać na skrzydle. Na miejscu Pepa nie wahałbym się ani chwili. Bojan miał problemy z kostką po meczu w reprezentacji U-21 i chętnie zobaczyłbym go w drugiej połowie. Messi i Villa ostatnio w klubie nie błyszczeli, ale to najwyższy czas by forma wróciła, bo losy tytułu właśnie wchodzą w decydującą fazę. Villa strzelił dwa gole przeciwko Czechom i mówił, że to dało mu duży zastrzyk pewności, oby się nie mylił.

Moja jedenastka wyglądałaby tak: Valdes, Dani, Adriano, Pique, Milito/Fontas, Mascherano, Busquets, Iniesta, Afellay, Villa, Messi.

Znając Guardiolę będzie inaczej.

Villarreal zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli i ma tyle samo punktów co czwarta Valencia. Ostatnio nie szło im dobrze, wygrali ostatni mecz z Bilbao 0-1, ale przed tym zwycięstwem grali w kratkę. W lutym zdarzyła im się seria 4 meczów bez zwycięstwa (Levante 0-1, Depor 1-0, Malaga 1-1, Racing 2-2).  Na El Madrigal przegrali do tej pory ledwie raz (z Levante), ale jeszcze nie gościli Barcelony i Realu.

Trener Garrido będzie miał do dyspozycji swoich najlepszych zawodników z Nilmarem i Rossim na czele, dlatego możemy liczyć na wspaniałe widowisko. Pierwszy mecz na Camp Nou był jednym z najlepszych meczów w sezonie i ten nie powinien być wyjątkiem. Żółta Łódź Podwodna gra szybki, ofensywny futbol i jest po Barcelonie najładniej grającym klubem w Hiszpanii. Cazorla z Valerą będą szaleć na skrzydłach, o Rossim i Nilmarze nawet nie muszę wspominać, bo wszyscy znają ich klasę sportową.

Ostatni raz na El Madrigal Barca przegrała w 2007 roku, od tamtej pory graliśmy tam dwa razy i dwa razy wygrywaliśmy (1-2 i 1-4)

Na Camp Nou było 3-1 po fantastycznym meczu, tym razem też stawiam na 1-3 dla Barcy i niech tak się stanie.

Ten mecz jest obowiązkowy dla wszystkich kibiców ligi hiszpańskiej, a jeśli ktoś jeszcze nim nie jest, to na pewno nim będzie tuż po końcowym gwizdku.

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

Zastanawia mnie co w nim widzisz.. czy to te duże oczy? Czy może chwile zapomnienia, które daje Ci na grządce? Nie zapomnij proszę o mnie.


Kropla rosy, którą strąciłeś ze świątecznego bukszpanu.

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails