(zdj. gazeta.pl)
David Luiz przeszedł do Chelsea całkiem niedawno, bo w styczniu tego roku i ponoć nauka angielskiego nie idzie mu tak dobrze jak gra na boisku. Ale nieznajomość języka nie przeszkadza mu w byciu jedną z najbardziej pozytywnych/zabawnych postaci w londyńskim klubie. Dwa przykłady:
W pierwszym David Luiz wraz z Torresem i Lampardem udzielają wywiadu po meczu tzn. Torres i Lampard, bo David się tylko przygląda i wsłuchuje z uwagą (plotka niesie, że Luiz zna tylko trzy słowa po angielsku, wszystkie wypowiada na koniec wywiadu):
W drugim przypadku reporterka ChelseaTV Gigi Salmon, w trakcie sprawozdania z treningu przed ostatnim meczem z Manchesterem, stała się niewinną ofiarą żartów Luiza. Biedna Gigi nie wiedziała co dzieje się za jej plecami.
John Terry zdradził, że Luiz nie tylko wygłupia się tak gdy widzi telewizyjne kamery, ale robi to zawsze np: gdy ktoś rozmawia przez telefon, czy generalnie jak ktoś z kimś rozmawia, wtedy Luiz wkracza do akcji.
Mam nadzieję, że zachowanie Brazylijczyka pozwoli rozładować napięcia w szatni Chelsea i że w przyszłym sezonie spiszą się lepiej.
(Znalezione na dirty-tackle)
0 komentarze:
Prześlij komentarz