poniedziałek, 9 maja 2011

Drużyna, która jest rodziną.

Més que un club– wiele osób niezwiązanych z Barceloną drwi z naszego motta: jednym razem z zazdrości, innym z zawiści, a czasem po prostu z braku wiary w to hasło. Jednak dla ludzi związanych z Klubem (kibiców, piłkarzy, trenerów, działaczy itd.) za tym sloganem kryją się wartości, którymi Klub ma się kierować i robi to raz lepiej, raz gorzej, ale przecież nic na świecie nie jest idealne.

Dlatego często pisze o tym jakimi jesteśmy szczęściarzami, że możemy obserwować tę drużynę, w której naprawdę są dobre relacje między zawodnikami i resztą zespołu, co widać na boisku i poza nim. Najświeższy przykład, to oczywiście choroba Abidala, to w jaki sposób zareagował drużyna, kibice, klub jest po prostu wzruszające i bardzo budujące. Dość powiedzieć, że po wczorajszym meczu z Espanyolem w szatni lekarze, którzy opiekują się Dzielnym Francuzem dostali owację od całej drużyny!

Ostatnio natknąłem się na ten filmik zrobiony przez niejakiego batoiri’ego i sprawił mi on wiele radości, więc usiądźcie wygodnie i uśmiechnijcie się oglądając to małe dziełko:

Visca el Barca!

6 komentarze:

cichonio pisze...

bleeech...

cichonio pisze...

dobra, zapytam, czemu nie... co to konretnie za 'wartości', które reprezentuje ten 'Klub', które czynią go UberKlubem? Rozumiem, że to coś więcej niż 'gra zawsze o zwycięstwo', 'gra fair' czy tym podobne banały, bo pod nimi przecież każdy klub (nie tylko ten pisany z wielkiej litery) się podpisuje. Jeśli pada słowo 'rodzina', to uprzedzam, że za minimum uważam podcieranie zafajdanych tyłków dzieci kolegów z drużyny.

johnny pisze...

Każdy klub ma swoją tradycję, historię i filozofię. Barcelona ma jedną z bardziej heroicznych historii, co było spowodowane jej położeniem i sytuacją polityczną w Hiszpanii w XXw., ale dzięki temu jest tak ważna dla ludzi w Katalonii (poza nią także, ale w inny sposób rzecz jasna).
"Banały" o których napisałeś są także tymi wartościami,a to że Ty masz do nich taki stosunek to już Twoja sprawa.
Barca ma określoną filozofię, La Masia nie tylko uczy grać w piłkę, ale również wychowuje tych młodych chłopców, by nawet jeśli im się nie uda zrobić kariery mogli czuć się spełnieni. Szacunek, tolerancja, tożsamość, zespołowość, gra nie tylko o zwycięstwo, gra w określonym stylu, radość z życia - to rzeczy o które dba ten Klub.
Czy to Liverpool, Tottenhma, Arsenal, Manchester, Milan, Inter etc. etc. ma jakiś swój kod, swoją filozofię i nikt im tego nie broni, a nazwanie Barcelony UberKlubem świadczy tylko o kompleksach kibiców Realu.

cichonio pisze...

Tak, wszędzie mają swoją historię i tożsamość, ale tylko w jednym klubie ludziom przyszło do głowy, żeby z tego, co dla wszystkich jest po prostu 'klubem', robić 'Klub' albo 'Więcej niż klub'. Każdy stawia swój klub przed wszystkie inne, tylko w jednym klubie swój stawiają ponad wszystkie inne.

johnny pisze...

A myślałem, że to Karanka jest teraz ustami Mourinho, widocznie się pomyliłem.

Kropinho pisze...

Mes Que Un Club czy nie, nie ulega wątpliwości, że atmosfera wśród zawodników po przyjściu Pepa jest rewelacyjna. I na tym należy się koncentrować.

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails