wtorek, 10 maja 2011

Nuri Sahin - pierwszy transfer na nowy sezon



Po zeszłorocznych transferach Ozila i Khediry, Real Madryt kontynuuje turecko-niemiecki kierunek w swojej polityce wzmacniania składu. Jeśli Sahina coś wśród tej trójki wyróżnia, to fakt, że zdecydował się grać dla Turcji, ojczyzny jego rodziców.

Nuri urodził się bowiem w południowej Westfalii i jest wychowankiem Borussi Dortmund. Jako piłkarz uformowany został więc w Niemczech i gdyby wybrał inaczej, miałby teraz w Madrycie dwóch kolegów z reprezentacji. A nawet gdyby Jogi Low dotąd nie stawiał na pomocnika BVB w reprezentacji, po ostatnim sezonie pewnie zmieniłby zdanie. Sahin był jednym z kluczowych piłkarzy dla zdobycia przez Borussię mistrzostwa, dokładając do statystyk zespołu sześć goli i osiem asyst, wybiegając w pierwszym składzie w trzydziestu kolejkach z rzędu i dopiero z czterech ostatnich (w tym jedna do rozegrania) wypadając przez kontuzję.

Ale to nie pierwszy tytuł Nuriego w jego długiej jak na młody wiek karierze. W 2008 roku świętował mistrzostwo Holandii z Feyenoordem i tam także był istotną cześcią zespołu, grając od pierwszej minuty dwadziescia osiem razy na trzydzieści cztery mecze i strzelając sześć goli. W Rotterdamie Sahin przebywał na wypożyczeniu z inicjatywy obecnego trenera Holandii Berta van Marwijka, który poznał piłkarza podczas pracy w Dortmundzie.

Tak więc w wieku 22 lat, ma Sahin już dwa mistrzostwa dwóch różnych lig, ale to jeszcze nie jest takie niezwykłe. Jest też najmłodszym debiutantem Bundesligi i jej najmłodszym strzelcem. Swój pierwszy mecz, w barwach BVB, rozegrał zanim skończył siedemnaście lat, a pierwszą bramkę strzelił niecałe dwa miesiące po siedemnastych urodzinach. W piłkę zawodowo gra o rok dłużej niż Ozil, który przecież do klubu tak wielkiego jak Real Madryt zaadaptował się znakomicie. Postępów Sahina możemy więc oczekiwać z uzasadnionym optymizmem.

A będą one musiały nadejść jeśli ma on odnieść w Realu sukces. Choć sześć lat gry w Bundeslidze i lidze holenderskiej to nie byle jakie doświadczenie, Primera Division to jednak poziom trochę wyższy, nie wspominając o eurpoejskich pucharach, w których młody Turek dorobek ma znikomy. W obecnym sezonie w Lidze Europy BVB odpadła w fazie grupowej, przegrywając z PSG oraz Sevillą, z którą teraz będzie mierzył się regularnie.

Co więc transfer Sahina oznacza dla naszego składu? Kolejny środkowy pomocnik, o charakterystyce zbliżonej do Xabiego Alonso bardziej niż do Khediry jest potrzebny, żeby dodawać naszej grze możliwości rozegrania w ataku pozycyjnym i ułatwić utrzymanie się przy piłce, a jednocześnie żeby Mou nie musiał osłabiać naszej drugiej linii w odbiorze. Do pełnienia takiej roli, według mediów w ciągu ostatniego roku mieli być w Realu przymierzania m.in. Fabregas i Schweinsteiger. Wydaje się, że transfer Sahina kończy te spekulacje, choć nie wiadomo jeszcze, kogo Mouriho zamierza się pozbyć, by ewentualnie zrobić miejsce dla Cesca. Już teraz mamy bowiem nadkomplet pomocników i w tym dziale spodziewać się należy raczej sprzedaży niż zakupów.

Sahin dobrze nadawałby się na trzeciego, najbardziej ofensywnego piwota obok Xabiego i Khediry, ale wcale nie jest pewne, że Mou zmianę systemu planuje. Poza meczami z Barceloną i paroma trudnymi pojedynkami pucharowymi w napiętym kalendarzu, drużyna trzymała się 4-2-3-1 i nie inaczej było ostatnio w Sewilli. Co ciekawe, Nuri w obu formacjach ma już doświadczenie, bo 4-3-3 (tak jak Real w GD) grałw Feyenoordzie, a w Borussi był jednym z dwóch piwotów. W tej chwili najbardziej prawdopodobne jest, że będzie on rotowany z Khedirą i Xabim, który wreszcie będzie miał trochę wytchnienia, skoro drużyna zyska drugiego reżysera gry z głębi pola. Nie piszę o Turku jako potencjalnym rezerwowym, bo nie sądzę, żeby jego status był niższy od – choćby – Khediry. Sahin potrafi rzeczy, których Sami nie umie i nawet jeśli przychodziłby do Madrytu jako zmiennik (co nie jest oczywiste) Xabiego, to biorąc pod uwagę znaczenie Alonso dla naszej gry, Sahin byłby drugi po samym królu. To całkiem niezła pozycja.

Największa ofiarą tego transferu może okazać się Granero, najbardziej do Turka podobny charakterystyką, ale mniej utalentowany i na pewno mniej perspektywiczny. 

Podobnie jak Xabi Alonso, Sahin jest specjalistą od stałych fragmetnów gry, ale na swoją kolej bicia rzutów wolnych może się nie doczekać, skoro są Ron Ron, Ozil czy Xabi właśnie. Przdatna za to może się okazać jego lewonożność, zwłaszcza w trzyosobowej pomocy. Z obecnych zawodników na tej pozycji tylko Canales operuje lepiej lewą nogą, a on akurat raczej nie będzie grał więcej w nadchodzącym sezonie niż do tej pory. Myślę, że będziemy mogli liczyć na kreatywność Sahina i jego energiczność. Jest bardziej dynamiczny niż Xabi i nie boi się wybierać trudnych, nieoczywistych zagrań. Młodością i ambicją doskonale powinien wpasować się w naszą obecną drużynę.

Oto mijający sezon Sahina w asystach i bramkach:


Na koniec nieco bardziej ogólne uwagi na temat naszej polityki transferowej. Pierwszy zakup na nowy sezon to jednocześnie sygnał, że Real będzie nadal kupować rozsądnie. Czyli młodych, utalentowanych piłkarzy za niewygórowaną cenę. Za dziesięć milionów euro, Sahin może okazać się hitem nie mniejszym niż Ozil. Widać też, że Mou zależy na piłkarzach mających szczyt kariery dopiero przed sobą, a także na takich, którzy będą gotowi rzucić się w ogień za swoim trenerem. Sahin przyznał już po ogłoszeniu transferu, że osoba Mourinho była bardzo ważna dla jego decyzji o przejściu do Madrytu.

Ale w drugą stronę sytuacja jest analogiczna. Żaden z osobistych wyborów Mourinho nie siedzi dziś na ławce, wszscy zadomowili się w pierwszej jedenastce. A uderzające podobieństwo rozwoju kariery Sahina do zawodowych (i nie tylko) losów Ozila i Khediry pozwala przypuszczać, że w przyszłym sezonie w pierwszym składzie będziemy regularnie oglądać wszystkich trzech.

2 komentarze:

Kropinho pisze...

Dobry transfer, nawet liczyłem, że Barca się nim zainteresuje (no, ale stawiamy na Thiago). Dobra technika, przegląd pola, strzał. Borussię oglądało się bardzo przyjemnie w tym sezonie, robiłem to często i Sahin był tam chyba najbardziej klasowym zawodnikiem. Przydatny zawodnik, ale stylu Realu nie odmieni.

cichonio pisze...

spoko, styl Realu nie potrzebuje odmiany, tylko paru szlifów. Liczę na to, że Mourinho chętniej zrezygnuje z Khediry, średnio poradnego w ataku, żeby wstawić Sahina niż kiedy alternatywą był Granero i Canales. To powinno być dobre rozwiązanie zwłaszcza przeciw Gijonom i Osasunom

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails