środa, 25 sierpnia 2010

Przed Sezonem

Wczorajszy mecz z Penarolem o prestiżowe Trofeo Bernabeu zakonczył serię sparingów blancos w okresie przygotowawczym do sezonu. Jest dużo materiału do analiz, zobaczyłem wiele debiutów i choć moja ciekawośc nowej drużyny absolutnie nie została zaspokojona, to ogólne wrażnie jest pozytywne, a nowego sezonu oczekuję bez szczególnego niepokoju.

Podsumowując przygotowania do sezonu wypadało by zacząć od samego zatrudnienia Mourinho, tak wiele zmieniło się w klubie za jego sprawą. Strategia transferowa to najbardziej widoczny przykład, ale zupełnie nowy jest zakres faktycznych kompetencji trenera i jego pozycja wobec zarządu, to znaczy wreszcie trener faktycznie ma coś decydujący głos jeśli chodzi o zakupy oraz wiele szczegółów dotyczacych funkcjonowania drużyny, jak chocby prezentacje nowych zawodników. Nie sa juz oni niczym zabawki prezesa, którymi chwali się przed światem. Teraz to Jose skupia na sobie zainteresowanie mediów, a nawet najwieksze gwiazdy zdają się nie wystawać ponad druzynę. To jednak materiał na osobną notkę. Jak więc wygląda drużyna el Madrid 2010/11 i czy możemy wreszcie oczekiwac więcej niż w poprzednich sezonach?




SKŁAD:



-----------------------CASILLAS

LASS------CARVALHO------RAMOS------MARCELO

KHEDIRA--------X. ALONSO

OEZIL/LEON------CANALES/OEZIL--------RON

--------------------------PIPITA



Taki skład zaczął dzisiaj i podejrzewam, że tak samo będzie z Mallorcą. Podstawowym problemem są kontuzje stoperów, ale Pepe i Albiol moga wznowić treningi przed inauguracją. Trudno prognozowac; cokolwiek Mou zadecyduje, zestawienie obrony będzie trochę ryzykowne, bo w kazdym meczu wyglądało ono inaczej i nikt jeszcze z nikim zgrać się nie zdążył. Jednak stawiam właśnie na to dzisiejsze, z dwójką doświadczonych stoperów w pełni sił.

Na prawej stronie mógłby w zasadzie zagrać Arbeloa, lepszy w ofensywie od Lassa, ale na trudny wyjazd powinnismy zabezpieczyć tyły, do czego mały Diarra zdaje sie lepiej nadawać dzięki dominacji fizycznej i świetnemu odbiorowi. Oczywiscie tylko do czasu powrotu Ramosa na tę pozycje.

Z czasem spodziewam się powrotu Pepego, któremu na stałe powinien partnerować jego rodak Riki. W koncu to ulubieniec trenera i najbardziej renomowany z naszych stoperów. Portugalczycy powinni dobrze uzupełniac sie na zasadzie: Pepe - ten szybki, uprzedzający napastników rywali i wyprowadzający akcje zespołu, Carvalho - bezpiecznik, łatający luki.

Lewa strona w tej chwili ma królewicza w osobie Marcelo
(królem obrony w jakimkolwiek aspekcie bym go nie nazwał). Daje opcje w ofensywie, a w obronie jak dotąd wyglada nieźle, choć wczoraj wiele niedokładności w ustawieniu nadrabiał szybkoscią. Muszę Marcelo oddać, że choć Penarol atakował wyłącznie jego stroną, jedyne co ugrał to parę rogów. Niestety, z silniejszym rywalem tak gładko nie pójdzie. Wciąż nie mogę uwierzyc, że kupilismy 6 graczy, a żednego na lewą obronę. Możliwe, że z braku innych opcji Mou będzie rotował go z Arbeloą, najpewniej bez całkowitej satysfakcji z żadnego z nich.

Sprawa obsady środka pomocy dla mnie jest jasna: pewniakiem jest Xabi, którego wszyscy świetnie znają. Powiem tylko, ze powninien poprawić swoje statystyki z zeszłego sezonu (5 asyst, 4 gole w lidze) pod wodzą The Special One. Będziemy grać bardziej zespołowo i Xabi częściej bedzie podłączał się do ataku, zamiast tylko rzucac piłki na skrzydła i czekac aż Ronadlo przedrybluje w pole karne albo uderzy z 30m. Wczoraj ładny strzał w słupek.

Obok Alonso będzie grał Khedira. Po pierwsze dlatego, ze Mou osobiście go dla Realu wymyślił, a po drugie może się całkiem nieźle sprawdzic. Dużo bardziej niż Gago (Mourinho zdaje się mu ufać, ale wczoraj zszedł kontuzjowany) potrafi zaznaczyc swoją fizyczną obecność na boisku, jest dynamiczny i zdecydowany. Z kolei nad Lassem ma tę przewagę, że bardzo ładnie potrafi wejść w pole karne kiedy trzeba w ataku stworzyć przewagę liczebną. Dobra gra w powietrzu.

Dwie największe niewiadome to prawe skrzydło i srodkowy ofensywny pomocnik. Dotąd za napastnikiem najczęściej grał Canales, po świetnym poczatku i bramce przeciw Clubowi America, wyglądał coraz słabiej. Nie zdziwiłbym się, gdyby sezon zamiast niego rozpoczął tam bardziej doświadczony Oezil. Chyba że Niemiec zacznie swoje wystepy na skrzydle, tak jak we wczorajszym meczu. Ja bym wolał tam oglądać Pedro Leona, dla którego to bardziej naturalne miejsce, ale po dobrym wrażeniu z poczatku przedsezonu zadziwił głupią czerwona kratka przeciw Herculesowi, a wczoraj wypadł średnio. W każdym razie dostanie na pewno niejedną szansę, nawet jeśli sezon zacznie na ławce.

Nie ma za to żadnych wątpliwości co do CR7. Czy będzie ustawiony nominalnie na lewym, czy na prawym skrzydle (Oezli jest bardziej lewym skrzydłowym niz prawym). Ma szanse na świetny sezon, jako że gra drużyny w mniejszym stopniu niż dotąd będzie zalezała od niego, rywale będą musieli się też skupić na kolegach Rona. Powinien mieć więcej swobody. W sparingach grał w kratkę, ale wiadomo przecież ile jest wart. Miło będzie, jeśli nowy boss zdoła go przekonać do bardziej zespołowej gry.

Pipa ma pewny plac, jako że z dwóch nominalnych napastników to nie pod jego adresem Mourinho wypowiadał złośliwości. Nie ma co dużo o nim pisać, bo wszyscy znamy go dość dobrze. W sparingach w swoim stylu lubił schodzić na prawe skrzydło kiedy był odcięty od podań w polu karnym, o ile na boisku nie było Pedro Leona. Niestety nikt go wtedy pod bramka nie zastępował, i również dlatego mam nadzieję, ze Leon jednak będzie podstawowym zawodnikiem. Trochę nowoscią dla Higuaina może być gra w stylu klasycznej 9. Wczoraj, kiedy dostawał piłkę tyłem do bramki i odgrywał ją na wbiegających pomocników, wylądaliśmy groźnie. Mam nadzieję, ze Mou będzie to wykorzystywał, ale i tak szkoda, że nie przyszedł ani Adebayor ani Lukaku.

Z rezerwowych warto przede wszsytkim zwrócić uwgę na Di Marię. Wczoraj strzelił swojego drugiego gola dla blancos, ale tym razem nie dlatego, ze bramkarz znokautował swojego obrońcę i siebie samego zarazem. Tym razem to było golazo po pieknym dynamicznym wejściu w pole karne! The Special One zdaje się miec na Di Marię pomysła taki, ze wprowadza go z ławki jako drugiego napastnika, ale szeroko ustawionego. Nieobciążony zadaniami obronnymi zawsze jest gotów do kontry, a przy zmęczonych obrońcach jego szybkość imponuje jeszcze bardziej, a on sam zaczyna promienieć pewnością i entuzjazmem. (widać juz przebłyski zawodnika z zeszłego sezonu). Tą zagrywką pewnie jeszcze wygramy niejeden mecz.



TAKTYKA:



Bedziemy grać 4-2-3-1, które w Madrycie zapoczątkował bodaj Capello. To całkiem dobra opcja, pod którą dokonaliśmy paru dobrych zakupów. Będziemy grali szerzej niż w zeszłym sezonie i bardziej kolektywnie. Przed rokiem za bardzo polegaliśmy na indywidualnych zrywach, co było boleśnie widać zwłaszcza przeciw silniejszym przeciwnikom. O ile C-ron, Higuain, czy Kaka w pojedynke mogą pokonać Sporting Gijon, to już Ligi Mistrzów tak nie wygramy. Mourinho wyraźnie chce żeby zawodnicy stawiali przed wszytskim na współpracę i od razu przygotował na to gwiazdy. Mysle, ze z nastawieniem zawodników nie będzie problemów, bo wielu z nich jest w klubie od niedawna i nie mając jeszce wyrobionej silnej pozycji, mogą zyskac pewność mając oparcie w kolgech i samemu oparcie dając.

Nie spodziewam się raczej problemów ze strony Crisa. jego ważnosci nikt nie kwestionuje, wciąż będzie miał sporo swobody na boisku, a poza tym Mourinho potrafi chyba i dla niego być autorytetem. Ja bym chciał, zeby Cris wręcz brał na siebie odpowiedzialność, w trudnych momentach, bo mamy bardzo młodą i trochę nieopierzoną drużynę, a on jest najbardziej utytułowany sposród naszych graczy ofensywnych. Oby tylko to branie odpowiedzialności nie polegało na nieustannych próbach rajdów przez podwójne zasieki obroncow albo na nieprzygotowanych strzałach odpalanych raz po raz. Ron, masz szansę dorosnąć i stać się naprawdę wielki.

Póki co, nasza gra nie zawsze wygląda przekonujaco, brakuje zdecydowania w atakach środkiem, sporo jest nieporozumień, nieraz brakuje ruchu bez piłki. To oczywiście normalne na tym etapie i nie niepokoi o tyle, że mieliśmy sporo momentów płynnej i efektownej gry (zwłaszcza w meczach w USA). Na pewno przydałby sie środkowy napstnik o innej niż Higuain charakterystyce.
Na pozycji media-punta nie ma pewniaka także dlatego, ze nikt nie imponował przez cały okres przygotowań. Canales jest jeszcze trochę wątły by zdominować teren wokół siebie. Poza tym i on i Oezil sa raczej typem szybkościowców, zwłaszcza skuteczni w kotrataku. W przeciwienstwie do Van der Vaarta, który najlepiej sobie radzi w ataku pozycyjnym, kiedy trzeba znaleźć lukę w gąszczu nóg obrońców. Kto wie, czy to nie on byłby naszą najlepszą opcją na tę pozycję. Niestety, Mourinho jasno daje mu do zrozumienia, ze nie jest w Madrycie pożadanym towarem i jest Rafael (obok dużego Diarry i Drentwego??) na wylocie.

Chciałbym jeszcze zwrócic uwage na role Marcelo w tym ustawieniu. Fakt, ze jest aktywny w ataku i w sparingach zanotował sporo udanych rajdów w pole karne, ale trochę rzadko daje opcje skrzydłowemu w czasie ataku pozycyjnego. To oczywiscie może wynikac z instrukcji od trenera, który nie chce odsłonić flanki, ale wiele razy oglądając nieudane rajdy lewych skrzydłowych miałem wrazenie, że Marcelo zabierający jednego obrońcę skutecznie pozwoliłby zdobyć cenny teren dryblującemu.



INNE USTAWIENIA:



Jedynym sparingiem, który przegapiłem był ten ze Standardem i jak na złośc, wtedy Mou wypróbował ustawienie 4-4-2 (albo też 4-2-2-2, z Granero i VDV w roli ofensywnych pomocników). tak przynajmniej wnioskuje po składzie personalnym. Poniewaz wynik był kiepski, a więcej takiego ustawienia w naszym wykonaniu nie widziałem, wnioskuję dalej, że nie będziemy z niego często korzystać. Możliwe ze alternatywą dla niego będzie właśnie gra Di Marią jako drugim napastnikiem, o czym pisałem wyżej. Plusem jest wtedy to, że nie rezygnujemy ze skrzydłowych, jak to najpewniej miało miejsce przeciw Standardowi.

Mou po zaprzysiężeniu przez Floro Pereza zapowiadał, ze chce mieć trzy podstawowe
opcje taktyczne. Nie jestem w żadnym razie pewien ich wszystkich, bo z ustawień wyjściowych
szlifowaliśmy przed wszystkim 4-2-3-1, które już z grubsza omówiłem, ale zakładam, ze drugie to 4-4-2 z Di Marią grającym obok napastnika, przed czwórką pomocy (dwóch skrzydłowych + dwóch środkowych). Trzecim byłoby 3-4-3, które JM często stosuje gdy trzeba zaryzykowac przy niekorzystnym wyniku. Ale dopatrzyłem się go bodaj tylko w meczu o Trofeo Bernabeu, kiedy w końcówce wszedł Juanfran (canterano chyba jest blisko pierwszego składu, oby!) i był skrzydłowym napastnikiem vis-a-vis Di Marii. Jednak nawet jeśli mam rację co do ustawień taktycznych, na pewno Mou nieraz nas zaskoczy.



NO TO JAK BĘDZIE?



Będzie dobrze. Mamy pod dostatkiem talentu, młodości i entuzjazmu, a jednoczesnie dojrzałość i doświadczenie w postaci kilku kluczowych graczy. Po suchych latach w drużynie jest ogromny głód sukcesu, a to duży potencjał. Najważniejsze jednak, że na czele tej ochoczej drużyny stoi ktoś, kto wie jak potencjał przekuć na zwycięstwa.

Oficjalna strona klubu szczyci się serią bez porażki w grach sparingowych. Jakkolwiek to jest komiczne, zważywszy na nasze ambicje sięgajace samego szczytu, to faktem jest, że nie przegraliśmy nawet z Bayernem, który przeżywa swój najlepszy okres od co najmniej paru lat i który nigdy z nami przegrywać nie lubił. Mistrz Niemiec i finalista LM, ze świetnie poukładaną już drużyną u siebie nie umiał mimo wszsytko strzelić nam gola, a kompletnie się rozsypał kiedy doszło do rozstrzygnięcia meczu w stresującej serii kranych. To był nasz trzeci sparing.

Nie przeceniając tego wyniku, widze w nim ten rys, który charakteryzuje zwycięzców, i który Mou potrafi nadać swoim drużynom. Nawet jeśli grają gorzej, uginają się pod naporem rywala, potrafią wymęczyć, wyszarpać zwycięstwo choćby o włos. W innych sparingach, kiedy zdarzało nam się tracić gole, zawsze to był bodziec do skuteczniejszej gry i ataków z większa werwą. Przeciw Penarolowi strzelilismy gola tuż po tym, jak zadrżelismy wszsycy widząc piłkę w bramce Ikera, na szczęście sędzia gola nie uznał (był spalony).

W meczu z Mallorcą spodziewam się raczej żmudnego pojedynku rozstrzygniętego
jednym golem niż porywającej goleady. Szczerze, nawet remisu nie uznam za tragedię, o ile obraz gry będzie pozytywny. Nawet w poprzednim, zwycięskim dla Interu sezonie, Jose męczył się w wielu meczach, nieraz z podrzędnymi rywalami. Lepiej więc na trochę bólu zębów się przygotować, chociaz myślę, że Real Mourinho będzie mimo wszsytko grał ładniej niż jego Inter, bo tego wymaga etos klubu i JM to rozumie. Na koniec liczyć się jednak będa tytuły.

Zakładając, ze w słabej Primera Division zdołamy wymęczyc skuteczność bliską Realowi Pellegriniego i mając na uwadze, ze LM na poważnie rusza dopiero wiosną, pierwszy z kluczowych meczów sezonu czeka nas w listopadzie przeciw Barcelonie. To całkiem sporo czasu, żeby z drużyną wypracować styl, więc Gran Derbi zapowiadają się fascynujące!

Mój optymizm jest duży i rośnie razem z podekscytowaniem inaguracją nowego sezonu (to już za cztery dni!). Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że i JM może się na Bernabeu nie udać. W końcu przez wiele lat klub coraz bardziej odbiegał od normalności, a oczekiwania nigdy nie malały. Może nawet rosły tak jak umacniają się iluzje kiedy za żadną cenę nie chce się spojrzeć prawdzie w oczy. A rzeczywistość jest taka, że pod względem wyników jesteśmy klubem drugiej ligi europejskiej, który może nawiązac walkę z drużynami jak Roma, Lyon, ale częściej przegrywa niż wygrywa. Dlatego ogromu pracy potrzeba, żeby klub odzyskał świetność.

Kluczową role do odegrania ma tu oczywiście JM. Nie uważam go bynajmniej za boga, ale wie co robi i wierzę, że wie też czego drużynie potrzeba, żeby wreszcie spełniła oczekiwania. Mimo że przez wiele lat pracował pod wielką presją, zawsze wnosił drużynę na wyższy poziom. Tego właśnie potrzebuje Real Madryt 2010/11. To nie przypadek, ze przez ostatnie dwa lata pobiliśmy wiele statystyk tj. najdłuższa seria zwycięstw, najwięcej zgromadzonych punktów, a jednocześnie uznajemy te lata za kompletne klapy. Bo te statystyki dziś nic nie znacza, wobec mizerii rywali wielkiej dwójki la liga. Jedynym co obroni Mourinho będzie Puchar Mistrzów albo mistrzostwo kraju. Czekamy więc.



HALA MADRID!

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails