FC Barcelona vs. Real Madryt, Środa, 20 kwietnia 2011, godzina 21.30, TVP
Tak, Puchar Króla to trofeum trzeciej kategorii. Tak, Liga i Liga Mistrzów są o wiele ważniejsze. Tak, ten mecz jest ważniejszy dla zdesperowanego Realu. Tak, gdybyśmy nie grali z IZ to nie przykładałbym do tego meczu wielkiej wagi, ale… Ale pech chciał, że gramy z naszym największym rywalem i oprawcą i wszystkie “tak” trzeba odłożyć na bok. Gran Derbi zawsze równa się bardzo ważny mecz.
Na szczęście dla nas, kibiców Barcelony, zawodnicy i trenerzy mają tego świadomość, co oznacza pełną mobilizację i walkę do ostatniej kropli krwi. Że krew się poleje jestem prawie pewien znając łatwość z jaką piłkarze Mou tracą panowanie nad sobą i to z jaką lubością kopią zawodników Barcelony gdzie popadnie. Cóż, każdy zespół radzi sobie jak umie, są zespoły które lubią grać w piłkę, ale są też takie, które wolą skupić się na negatywnej stronie futbolu i trzeba to uszanować (nawet jeśli nam się to nie podoba).
Wracając do Barcelony: Pep zabrał do Walencji taki skład: Valdés, Pinto, Alves, Mascherano, Piqué, Puyol, Xavi, Villa, Iniesta, Messi, Jeffren, Keita, Sergio, Pedro, Milito, Maxwell, Afellay, Adriano, Fontàs i Thiago. Do tego z drużyną pojechali kontuzjowani Abidal i Bojan, a także zawodnicy z Barca B, którzy wystąpili w tym sezonie w Copa del Rey, czyli Nolito, Montoya, Miño i Jonathan dos Santos (Sergi Roberto i Marc Bartra są na zgrupowaniu reprezentacji Hiszpanii U20, dlatego nie mogli pojechać do Walencji). To pokazuje, że nasz zespół jest jednością i niezależnie od wyniku wszyscy będą razem.
Co do składu w jakim Barca wyjdzie na boisko to spodziewam się, że zestawienie będzie podobne do tego z soboty, a wyjątkiem będzie Pinto, który do tej pory zagrał we wszystkich 8 spotkaniach CdR. Tak więc XI: Pinto, Adriano, Alves, Pique, Puyol, Busquets, Xavi, Keita, Iniesta, Villa, Messi. Pedro zacznie mecz na ławce, dzięki temu Keita doda nam więcej siły w środku pola i wzrost przy bronieniu stałych fragmentów gry. Gdy rywal będzie już zmęczony w drugiej połowie, to wtedy na boisko wejdzie Pedrito żeby dobić rywala. Z ostatnich doniesień wiemy, że opaska kapitana leży w szatni przy koszulce Puyola, co by oznaczało, że wystąpi w pierwszym skaldzie, ale jak będzie przekonamy się dopiero o 21.30.
Po sobotnim spotkaniu Pep mówił, że zagraliśmy przeciętny mecz i zrobi wszystko by to się nie powtórzyło. Do tej pory Guardiola potrafił zmobilizować swoich zawodników na najważniejsze spotkania, za jego kadencji Barca w finale (piszę tu o wszystkich finałach w jakich grała, było ich 6) jeszcze nie przegrała. Dlatego o takie sprawy jak motywacja, zaangażowanie, czy koncentracja się nie martwię. Ważne żeby Barcelona zagrała swoje i będzie dobrze. To samo zresztą powiedział Guardiola.
Myślę, że to będzie dobry mecz, który Barcelona wygra 3-0. I niech tak się stanie.
0 komentarze:
Prześlij komentarz