Po ostatnim tygodniu pełnym akcji i przed następnym nie mniej intensywnym mamy chwilę na krótki oddech. Jeszcze przed meczem z Tottenhamem ukazały się w samym tylko Guardianie aż trzy teksty Sida Lowe o piłkarzach Realu. Wtedy nie bardzo był czas, by je przytaczać, dlatego robię to dopiero teraz. Choć niektóre fragmenty po wtorkowym meczu są już mniej aktualne, większa część wciąż powinna zaciekawić fanów Królewskich.
1. Carvalho opowiada o tym, dlaczego nie trafił do Madrytu tuż po triumfie w Lidze Mistrzów z Porto w 2004 roku. Wówczas w sile wieku, Ricardo ostatecznie podążył za swoim trenerem do Chelsea, skąd - znów Mourinho - sprowadził go do Realu. Wiele osób twierdziło, że najlepszy czas stopera już minął, tymczasem Carvalho stał się być może najlepszym transferem Realu w tym sezonie.
2. Arbeloę mamy okazję poznać nie tylko jako piłkarza, ale m.in. pod kątem jego upodobań kulturalnych. Jego ulubionym serialem jest Rodzina Soprano, Heroesów za to nie lubi. Alvaro zresztą nigdy tego nie kryje i jest całkiem aktywny na Twitterze i innych tego typu komunikatorach. Ale tematu futbolu nie mogło oczywiście zabraknąć. Nasz canterano sporo mówi o Liverpoolu i grze w Anglii w ogóle.
3. Wreszcie, nie wywiad już, ale cała kolumna poświęcona Mesutowi, w której Lowe śledzi karierę syna Tureckich imigrantów do Niemiec od pobytu w Schalke, po przebłyski na Bernabeu. Dla dobrze poinformowanego fana artykuł może nie szczególnie odkrywczy, ale dający dobry obraz, czego udało się Ozilowi dokonać. Tekst jest kolejnym potwierdzeniem (po kampanii nike superfly), że Mesut stał się już gwiazdą absolutnego topu piłki europejskiej.
Miłej lektury:)
ps. Nie mam niestety czasu tłumaczyć, ale w razie problemów z angielskim polecam translatory googla itp.
0 komentarze:
Prześlij komentarz