sobota, 30 kwietnia 2011

O dwóch Realach, czyli Sociedad vs. Barca.


Real Sociedad vs. FC Barcelona, sobota, 30 kwietnia 2011, godzina 20, rojadirecta.es, myp2p.eu, atdhe.fm

Po trzech z serii czterech El Clasico, teraz przyszedł czas na wyjazd do San Sebastian, jednego z piękniejszych miejsc na ziemi. Ligowy mecz z tamtejszym Realem będzie okazją do odpoczynku dla podstawowych zawodników. Chociaż Guardiola na piątkowym treningu poprosił zespół o jeszcze większy wysiłek niż w środowy wieczór, to jednak możemy spodziewać się kilku zmian w składzie (o czym za chwilę). Liga jest najważniejsza i do jej zdobycia brakuje nam 7 punktów stąd dodatkowa motywacja ze strony Pepa. Czy zawodnicy wykrzeszą z siebie wystarczająco dużo energii by pokonać Basków? Przekonamy się już za kilka godzin.

Pozwolę sobie jednak wrócić na chwilę do tego co się ostatnio działo (dzieje?) po środowym meczu. Po pierwsze, czerwona kartka była jak najbardziej zasłużona i nawet obudzony w środku nocy nie miałbym wątpliwości. Po drugie, skończmy już z tymi symulacjami. Nie pochwalam zachowania Busquetsa czy Pedro, ale trzeba jednak zachować proporcję, bo jeśli się tak oburza na symulację, to jak można przejść obojętnie obok chamskich zachowań graczy z Madrytu?

Symulowanie jest naganne moralnie, ale chamstwo nie może być tym zamiatane pod dywan. Rozumiem, że dla fanów Realu celowe deptanie leżącego zawodnika Barcelony przez Arbeloę czy Marcelo, bądź brutalne wejście Pepego czy Adebayora, są akceptowalne i nie ma z nimi problemów, bo przecież Pedro i Busquets symulowali, tak? Albo wypowiedzi Mourinho po meczu, którego klub całkowicie poparł, też są akceptowalne?

Jest granica, której przekraczać nie wolno. Niestety po środowym meczu klub z Madrytu przekroczył ją z całą mocą i dlatego uważam, że Barcelona zrobiła dobrze wysyłając oficjalne zażalenie do UEFA. Niestety w tych czasach nie tylko trzeba dobrze grać w piłkę, ale i trzeba potrafić bronić się poza boiskiem. Smutne to czasy, w których musimy oglądać takie zachowania jakie prezentuje nam Real Madryt. Mam nadzieję, że ktoś tam pójdzie po rozum do głowy...

Wracając do dzisiejszego meczu - Pep nie zabrał do San Sebastian Puyola i Iniestę, dając im odpocząć przed wtorkowym półfinałem LM. Wziął natomiast kolejny wielki talent La Masia, czyli 17 - letniego Gerarda Deulofeu. Ten młody chłopak już jest porównywany do Messiego i Iniesty, a że porównania nie są na wyrost wiedzą wszyscy ci którzy śledzą poczynania młodzieżowej reprezentacji Hiszpanii, w której Gerard jest najjaśniejszą gwiazdą. Fajnie byłoby zobaczyć jak Deulofeu poradziłby sobie wśród dorosłych, może okazja nadarzy się już dziś. Gerard dostał koszulkę z numerem 41.

Nie widomo czy w bramce zagra Valdes wobec czerwonej kartki Pinto w LM. Mówi się, że Pep nie będzie chciał ryzykować Victora i da zagrać naszemu drugiemu bramkarzowi, który w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze.

Pytania są także co do formacji ataku, bo choć Messi dobrze się czuje to wszyscy chcieliby żeby sobie odpoczął. Możliwe, że Leo zacznie mecz na ławce i wejdzie w drugiej połowie jak w meczu z Osasuną.
Moje ustawienie wyglądałoby tak: Pinto, Dani, Fontas, Milito, Montoya, Mascherano, Thiago, Afellay, Jeffren, Villa, Pedro. Ale Pep nas pewnie czymś zaskoczy więc bądźcie czujni wszyscy cules.

Sociedad ma dosyć komfortową sytuację w tabeli i ma bezpieczną przewagę w tabeli nad strefą spadkową. Widomo, że Baskowie lubią fizyczny futbol, a grając u siebie zazwyczaj preferują ofensywny styl gry. Ten mecz może być ciekawy, bo jeśli Guardiola wystawi rezerwy, to Sociedad na pewno nie zawaha się nas zaatakować, co powinno otworzyć więcej przestrzeni dla obu zespołów.

Jeśli dziś wygramy, będziemy o krok od wygrania Ligi po raz trzeci z rzędu, więc warto się postarać. Mój typ? 1-3 dla Barcelony. Jeffren jest w dobrej formie. Oby tak było.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails